piątek, 17 sierpnia 2012

No i jak się Wam podoba

Nowy wygląd i układ mojego bloga, trochę mnie to kosztowało zachodu, efekt nie jest do końca zadawalający. Trzeba jeszcze nad tym popracować. Ale może kiedyś.
Jest późno: 2012-08-17 23:12:46

Tak wyglądałem przed kilku laty.

A tak ostatnio, przy ołtarzu w Licheniu.


Zapraszam też na sam dół, na tzw koniec. Umiesciłem tam parę tekstów, po lewej stromie, myslę że warto do nich przynajmniej zajrzeć!

Co Bóg złączył

Dziś św. Jacka, polskiego dominikanina, mógłby być na nasze czasy patronem Nowej Ewangelizacji.
EWANGELIA
Nierozerwalność małżeństwa
Mt 19,3-12
Faryzeusze przystąpili do Jezusa, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: „Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?”
On odpowiedział: „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: «Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem». A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela”.
Odparli Mu: „Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?”
Odpowiedział im: „Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę, chyba w wypadku nierządu, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo”.
Rzekli Mu uczniowie: „Jeśli tak się ma sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić”.
Lecz On im odpowiedział: „Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki tak się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni.
Kto może pojąć, niech pojmuje”.


Odprawiałem dziś mszę w intencji małżeństwa obchodzącego właśnie 60 lat pożycia małżeńskiego. Do ich doświadczenia właśnie nawiązałem w homilii. Małżeństwo będące darem Boga dla ludzi jest czymś naprawdę pięknym i właśnie ludzie, którzy przeżyli w nim naprawdę wiele lat mogą to poświadczyć.
O co chodzi faryzeuszom. Ewangelista zapisał, że wystawiają Go na próbę. Chcą Jezusa przyłapać na jakimś fakcie, który będzie świadczył, że nie przestrzega Prawa Mojżeszowego - TORA. Jezus nie wchodzi w kazuistykę rabiniczną, ale odwołuje się do Tory, do początków. Cytuje fragmenty z dwu pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju. O zróżnicowaniu płci, przy ich pełnej równości, oraz do połączenia się dwojga, mężczyzny i niewiasty tak, że są jednym ciałem. tym samym ucina jakby problem. Dziś, gdy teorie genderowe są tak modne, dobrze jest sobie właśnie to przypomnieć. Faryzeusze próbują polemizować, powołując się na Mojżesza, że pozwolił napisać list rozwodowy. Jezus im odpowiadając wskazuje i nam, dlaczego dochodzi do rozwodów. Przyczyna zawsze leży w zatwardziałym sercu człowieka. Gdy serce jest twarde, skamieniałe, człowiek nie kieruje się miłością ale własnym honorem. Tym co może "spulchnić" kamienne serce człowieka, jest tylko Krzyż Jezusa Chrystusa. Nie rozwijam tego wątku, gdzieś na tych łamach kilkakrotnie pisałem o Krzyżu.
Gdy przed dwoma laty w maju otrzymałem święcenia prezbiteriatu, kończył się właśnie Rok Kapłański i z tej okazji pojechaliśmy w sześciu do Rzymu na te uroczystości. Tam pożyczywszy samochód pojechaliśmy do Casci nawiedzić grób św. Rity. Mamy w seminarium Redemptoris Mater w Warszawie specjalne nabożeństwo do tej świętej, gdyż jest jedną z patronek naszego seminarium. Wspominam o niej także dlatego, że jest patronką od spraw trudnych, wręcz w naszych oczach, beznadziejnych. Wychowana bardzo religijnie, wydana wcześnie za mąż, swoją postawą wpłynęła na męża, aby zmienił swoje obyczaje dotyczące prawa zemsty rodzinnej. Po śmierci męża i synów doprowadziła do zgody pomiędzy zwaśnionymi rodzinami i w końcu wstąpiła do klasztoru augustianek w Cascia. Wspominam o Niej, gdyż jej błogosławiony wpływ na męża i rodzinę opierał się na Jej posłuszeństwie. Najpierw rodzicom, potem mężowi. W jakiś sposób realizowała w życiu przesłanie św. Pawła, "żony bądźcie posłuszne mężom, tak jak Kościół jest poddany Chrystusowi. Jej pokora "podobała" się Bogu i zsyłał za Jej przyczyną wiele łask. Dziś kiedy tak trudno jest w małżeństwie o porozumienie, może być dobrą patronką w leczeniu tego co określamy brakiem dialogu.
Mówiłem jeszcze o wyborze stanu, ale to osobny temat, być może kiedyś coś na ten temat napiszę